– Zachciało nam się remontu przed świętami – westchnęłam, patrząc na pobojowisko, które niegdyś było naszym przytulnym mieszkankiem. – Nie narzekaj, przecież sama chciałaś – mruknął mąż z drabiny, na której stał, malując sufit. Czytaj dalej Ekipa Pana Kuleczki
