Pan Kuleczka. Tom 2

Druga część przygód Pana Kuleczki, kaczki Katastrofy, psa Pypcia, muchy Bzyk-Bzyk ma podtytuł Skrzydła. Kolejny zbiór opowiadań Wojciecha Widłaka nie ustępuje w niczym pierwszemu.

Pan Kuleczka. SkrzydłaMądre to, czasem zaskakujące, ciepłe i wciągające a przy tym pięknie ilustrowane. Znajduje się tam jedno z moich ulubionych opowiadań pt. Tajemnica. Oto jego fragment:

Pies Pypeć był zadumany. Miał pewną tajemnicę, o której nikomu, ale to nikomu nie mógł powiedzieć. Ta tajemnica mogła sporo zmienić. Nie tylko w jego życiu, ale także w życiu Pana Kuleczki, kaczki Katastrofy i muszki Bzyk-Bzyk…

Tajemnica była okrągła, zimna i niewielka. Nazywała się pięć złotych. Pojawiła się dawno temu ? jeszcze jesienią, kiedy byli w sklepie. Pypeć podszedł do pani sprzedawczyni i gdy nikt nie widział, dał jej wszystkie zbierane od dawna monety. Pani przeliczyła je i podała mu dwukolorowe pięć złotych. Bo Pypeć miał plan. Na parapecie w ich mieszkaniu stały skrzynki. Kiedyś coś w nich pewnie rosło. Ale już od dawna była w nich tylko ziemia. Kiedy wrócili do domu, a Pan Kuleczka z Katastrofą rozpakowywali zakupy, Pypeć cicho otworzył okno i wsunął pięć złotych głęboko do skrzynki z ziemią. Od tego czasu często wyglądał przez okno.

Mijały dni. Najpierw opadły liście z drzew, potem spadł śnieg, potem stopniał, ale potem znów spadł i Pypciowi wydawało się, że zima nigdy się nie skończy. Bo Pypeć wiedział, że trzeba czekać na wiosnę. (…)

Najważniejsze ? tego Pypeć był prawie pewien ? że z jego pieniążka wyrośnie dużo nowych, okrągłych i zimnych monet. Kupią za nie w końcu nowy parasol dla Pana Kuleczki, mnóstwo ubranek dla Bzyk-Bzyk i nie wiadomo co jeszcze. Może nawet samochód?